sobota, 28 czerwca 2014

Rozdział IX

Z dołu było słuchać już głosy, od razu domyśliłam się jest w salonie jest Lewy, Kuba, Łukasz, Mario i Marco. Bo kto inny byłby w stanie tak krzyczeć. Zeszłam powoli na dół i poszłam do salonu.
- Już jesteście ? - zdziwiłam się
- Jesteśmy - krzyknął chyba już pod wpływem procentów Lewandowski
- A ty już się napiłeś widzę ? - skrzyżowałam ręce na piersiach
- Niee - zaprzeczył - Chcesz też ? - wyskoczył
- Nie dziękuję, nie piję - pokazałam mu język i poszłam do kuchni po wodę. Wyjęłam szklankę z szafki i nalałam sobie mojej ulubionej wody truskawkowej. Po chwili przyszedł do mnie Gotze
- Na prawdę masz zamiar nie pić ? - zapytał opierając się obok mnie o blat szafki
- Tak na prawdę. Nie piję alkoholu - odparłam biorąc łyka wody
- Czemu ? - drążył temat, ale ja nie chciałam o tym rozmawiać. Bo jak miałabym to zrobić ? Cześć Mario, nie piję alkoholu bo mój ojciec jest alkoholikiem. Przecież on by mnie wyśmiał. Czemu to ja zawsze muszę mieć tak trudne życie ? A może w przyszłości będzie o wiele lepiej. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie głos przyjaciela. - Żyjesz .? Laura
- Tak przepraszam - złapałam się za czoło
- Nawet drinka nie wypijesz ?
- Nie wypije nawet piwa - powiedziałam stanowczo
- Ale dlaczego ? - zdziwił się
- Bo tak, a po drugie to nie twój zakichany interes - podniosłam głos zła i po chwili pobiegłam do pokoju. Z komody z ubraniami wyjęłam paczkę papierosów miętowych i zapalniczkę po czym zeszłam znów na dół. Spojrzałam na chłopaków, którzy siedzieli w salonie a ja wyszłam przez drzwi tarasowe na dwór. Usiadłam na stopniu od tarasu i wyjęłam jednego papierosa po czym go odpaliłam. Nim się obejrzałam obok mnie siedział Gotze
- Palisz ? - zdziwił się
- Nie - odpowiedziałam i wypuściłam z ust dym - Tylko gdy się bardzo wkurzę
- Nie pal, to szkodzi zdrowiu. - uśmiechnął się w moją stronę
- Pijesz ? - zapytałam
- Tylko na imprezach - odparł
- Nie pij, to szkodzi zdrowiu - zaśmiałam się pod nosem
- Przepraszam głupku - dodał i mocno mnie przytulił
- Ja też, źle zareagowałam, ale... - zaczęłam lecz bałam się dokończyć
- Ale ? - spojrzał w moje oczy
- Mogę ci ufać prawda ?
- Jasne, zawsze - potwierdził
- I obiecujesz że mnie nie wyśmiejesz ? - chwycił mnie delikatnie za rękę
- Obiecuję - dodał
- Nie piję i nigdy nie będę pić alkoholu, bo..- zaczęłam i poczułam jak łzy napływają mi do oczu. Bałam się prawdy, ale ona taka była ~ Mój ojciec to alkoholik i tyran. Bałam się mężczyzn, przez niego. ~ Lecz z drugiej strony to nie moja wina. On tylko siebie tym niszczył, a mnie przy okazji. - Bo mój ojciec z polski, on jest alkoholikiem - w końcu wydusiłam to z siebie i poczułam ulgę w środku
- Jak mogłaś pomyśleć że będę się z ciebie śmiać ? - spojrzał na mnie groźnie chłopak
- Nie wiem - podniosłam delikatni kąciki moich ust ku górze
- Chodź do mnie - podniósł się i wyciągnął do mnie ręce. Od razu podniosłam się i wtuliłam w jego umięśnione ciało - Nie mówisz wszystkiego prawda ? - odciągnął mnie delikatnie od swojego ciała i spojrzał w oczy
- Niee - jęknęłam cicho
- Czy on ci coś robił ? - zapytał
- Nie potrafię jeszcze o tym rozmawiać. Ale kiedyś na pewno opowiem ci wszystko - wydukałam ocierając łzy
- Nie płacz bo się rozmażesz - dodał z uśmiechem
- Dziękuję, za wszystko - uśmiechnęłaś się lekko i wytarłaś łzy
- Już lepiej ?
- Tak o wiele... - puściłam mu oczko i powoli poszłam w stronę domu - Mario - odwróciłam się na moment
- Nie powiem nikomu - pocałował mnie w czoło i oboje poszliśmy do salonu. Moim oczom ukazały się Żona Łukasza Ewa, żona Kuby Agata, Erik, Roman, Milos, Neven, Mats, Jonas, Manuel, Auba, Nuri, Marcel i jeszcze kilku. Były też kobiety, których nikt nie znał. Mario lekko mnie szturchnął i spojrzał na moją dłoń w której nadal trzymałam papierosy. Zaśmiałam się pod nosem i poszłam na górę odłożyć je na miejsce. Gdy wyszłam ze swojego pokoju zamknęłam drzwi od sypialni mamy i Jurgena, na wypadek gdyby Reus chciał kogoś wyrwać. Wróciłam do znajomych, gdzie wszyscy pili. Mówiąc wszyscy mówię dosłownie. Nawet Agata czy Ewa piły alkohol, co na prawdę mnie zdziwiło. Usiadłam na kanapie obok pijanego już Lewego i Erika.
- Laura dalej pij z nami - krzyknął Marco
- Nie dzięki - odpowiedziałam i wzięłam łyk zimnej Coli
- Nie gadaj głupot - zaśmiał się
- Nie będę piła nie rozumiesz ? - podniosłam głos
- Dobra, nie spinaj się już tak - poruszył tymi swoim brwiami i zaśmiał się głupio. Wkurzył mnie i to strasznie, ale postanowiłam nie zwracać na niego uwagi...


__________________________________________________________

Proszę i jest. 
Jakoś go napisałam... 
Jak dla mnie nie jest za ciekawy.. taki nijaki. :C 
Za dwa rozdziały będzie to " przejście w czasie " i dopiero wtedy
zacznie się prawdziwe pisanie. 
Mam nadzieję że wam się spodoba. <3 
No i co mamy wakacje <3
Jej, jak u was po zakończeniu roku szkolnego.? :)
U mnie jak najbardziej ok oprócz tego, że od połowy płakałam.
Pożegnanie z moją ukochaną klasą :c
No ale co poradzić, takie życie :) <3 





A tu Marco, jak mu gips zdejmują <3 <3 
Życzymy szybkiego powrotu na boisko ;***

7 komentarzy:

  1. Fajny rozdział, a nie żaden nijaki. :) Bardzo podobała mi się scena z Mario i Laurą. *.* Przekochane. <3 Swoją drogą... Biedna dziewczyna... Nie dziwię się, że nie chciała tyknąć alkoholu. Strasznie mi jej szkoda. ;/
    Ech, to kochana witaj w drużynie... Też wczoraj ryczałam jak nie powiem kto... 3 lata minęły zdecydowanie za szybko... ;c
    Czekam na następny. ;*
    Kocham. ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejka rozdział jak zawsze genialny. Czekam z niecierpliwością na nexta. Pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. I Ty mówisz, że rozdział jest nijaki? :o
    Przestań! ;)
    Jest interesujący. Piszesz bardzo ładnie, podoba mi się ten sposób i pomysł na opowiadanie. ^^
    Wpadłam tutaj przypadkowo, więc zagłębię się w pozostałe rozdziały. ;)
    Życzę weny. :*
    Jeśli zechcesz zajrzyj do mnie:
    http://kolorowa-biel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział cudowny ;)
    Mario jest takim wspaniałym przyjacielem <33333
    Jeju kocham to XD
    Czekam na kolejny
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Chwila wróć! Ty mówisz, że rozdział jest niejaki ?! To ja chyba muszę się tam do Ciebie przejść, gdzie kolwiek tam mieszkasz.. ;))
    Ale tak na serio to jest on cudowny! I nie marudź mi, że jest niejaki bo się nie znasz! :)) Mario! Aww ;3 Jaki kochany przyjaciel! ;D
    Czekam na nn <3

    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Co do rozdziału jak zwykle mega :)
    Rozumiem dlaczego Laura nie chciała pić.
    No niech sie nie gniewa na Reusa w końcu On nic nie wie o Jej ojcu.
    Co do obrazka hahahahaah Marco nawet w takiej chwili foty cyka haahha :D
    Kochany!!!! Zdrówka ♥
    Dziekuję bardzo za komentarz u mnie :*
    Jesteś Kochana ♥
    <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Co za pijaki!
    Bez alkoholu ani rusz.
    Dobrze, że Laura ma przy sobie Mario- świetny przyjaciel <3
    Rozumiem dlaczego nie chce pić.
    W końcu bez alkoholu też można się świet ie bawić i nie ttrzeba nazajutrz leczyć kaca.
    Czekam na nn
    http://powrotyirozstania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń